piątek, 21 grudnia 2012

Siatkówka..

Siatkówka <3
Jak zwykle mecz świetny, pierwszy raz długi, bo zawsze jak jestem kończy sie 3:0. Teraz co prawda się tak skończyć nie mogło, ale nie podoba mi się jakoś ta nowa formuła, jestem za starą zdecydowanie ;) Nowe gadżety mamy, autografy. Jurka też, jakos się dopchałyśmy do niego. Podobal mi się mecz, bo był taki na luzie i śmiesznie było, tylko sędziowie za bardzo spinali, zbyt powaznie do tego podeszli. I szkoda Winiara strasznie, jak go zobaczyłam to już mi się odechciało tego meczu oglądać, ale podobno nic poważnego. Mam nadzieję, bo głupio jakby w takim meczu mu się coś stało. Alek tez taki kochany, gadałyśmy z nim chwilę, oczko puścił :D Kłosik pomachał, a potem - Kaaaaaaaarol Chodź! - Idęę no! I słit focia z Zatorem, nie ważne, że jest za wysoki i go ucieło trochę :D - Tylko ja sama zrobię to zdjęcie, dobra? - dobra, nie ma problemu. :)

1 komentarz:

  1. Ale fajne. Też bym chciała wybrać się na mecz, uwielbiam siatkówkę. :)

    OdpowiedzUsuń